Strony

9 maj 2010

Dzień Strażaka, truskawki i pierwsza jazda :)


Dobry weekend.

Pełen wrażeń i działań.
Pracowity i pożyteczny.

Świeże powietrze i praca w ogrodzie dobrze robi.
Naprawa szklarni, spacer na działkę, roślinki.

Aktywny odpoczynek, bardzo to lubię :)

I sobotni wieczór kabaretowy na Dzień Strażaka :D

"ale ważniejszy facet, co nie płaci alimentów,
niż ten co nie ma komu"


Ogólnie nie przepadam za Dańcem, humor polityczny mnie nie kręci,
ale trzeba przyznać, że padło parę dobrych tekstów.



A dziś drobny deszczyk nas nie zniechęcił i przespacerowaliśmy się na działkę.
I mam zieleninkę!
Szczypiorek i pietruszkę :)
Własne najlepsze :)
Ale najbardziej cieszy mnie to, że mam kilka sadzonek TRUSKAWEK!
Są piękne i jak będą owocować, to umrę z radości :D


A na zakończenie weekendu jeszcze mała przejażdżka.
Tak więc pierwszą jazdę autkiem po kursie mam już za sobą ;)
Pierwszą bez instruktora, zupełnie nowym autem i na własną odpowiedzialność ;)
Początek serii z cyklu 'wieczorne powroty do domu', więc powinnam się niebawem przyzwyczaić.

A tymczasem mówię dobranoc i wskakuję do łóżka.
Jeszcze na zakończenie zdradzę, że w piątek upiekły się piękne bułeczki ;)
Cdn.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz