Strony

20 maj 2010

Majowe wspomnienia...

To, na co ostatnio mam ochotę, to odrobina komfortu.
Marzenie, by poleżeć wieczorem na kanapie pod ciepłym kocem, z ulubioną muzyką grającą cicho w tle.
Albo na słoneczku w południe.
I wdychać majowy zapach.
Bardzo intensywny teraz.

Już zrobiło się ciepło.
Oby tak zostało.
Ciepłe wieczory pachną wspomnieniami.
Ciepła bryza znad morza spotyka aromatyczny, słodki nektar kwitnących drzew.

Zapowiedź lata.

Czekam nieustannie.

Czy Ty czekasz też?...

16 maj 2010

Słoneczko :D

Słoneczny dzień, więc skorzystałam z pogody i wyszłam do ogrodu poogrodniczyć.
Truskawy sobie trochę poczekały na wsadzenie na właściwe miejsce, ale były cierpliwe i wytrzymały w doniczkach.
Od dziś już mają swój własny domek ;)
Mam nadzieję, że będzie im dobrze :)






Bałam się, że po tych ulewach kwiatek opadnie, ale też jest twardy i trzyma się nieźle.
Nawet wypuszcza nowe pączki :)




15 maj 2010

Chora...

Kiedy jestem chora wspominam jak to jest być zdrowym :)

Myślę, że nie doceniamy naszego zdrowia.

Dostrzegamy jak ważne ono jest dopiero wtedy, gdy je tracimy...
Tak z resztą bywa z wieloma innymi rzeczami.

Kiedy jestem chora staram się myśleć o czymś przyjemnym.

Na przykład o wakacjach :)

Majówka już za nami, a teraz okres ciężkiej pracy i nieprzespanych nocy.

Z niecierpliwością czekam na lato.

Na słońce.
Plażę.
Zapach opalonej skóry.
Zwiewne spódnice i słomkowe kapelusze.

Lato to moja pora.



Dziś pogoda za oknem nie zachęca, żeby wyjść na spacer.
Słońce nie chce wyjrzeć zza chmur, jest zimno.

Mimo to potrzebuję wiosennego orzeźwienia.
Zieleni i świeżości.
Witamin.

Najlepszy będzie zdrowy sok :)
A właściwie napój.
Kaktus.
Limonka.
Cytryna.
Mięta.
Orzeźwienie :)



12 maj 2010

Smutek

kiedy nie rozumiemy się
echo naszych słów jest tak głośne
że oboje zatykamy uszy


niezrozumienie rodzi strach


odległość jest nie do przebycia
i samotność nie do pokonania...


11 maj 2010

Plusgdansk.zabawa

"Dziękujemy za Twój SMS - Radio Plus Gdańsk.
Udanych wakacji - słuchaj nas na 101,7"

I tak wygrałam kurs prawa jazdy :)


Czasem w życiu przytrafiają się niespodziewane rzeczy.
Te dobre.
Kiedy się tego zupełnie nie spodziewamy.

Czasem odmieniają nas na zawsze.

Utwierdza mnie to w przekonaniu, że w życiu trzeba wierzyć w to, że będzie dobrze.
Bez tego ono nie ma sensu.
Przekonałam się o tym wielokrotnie.

Czasem jest tak źle, że wydaje nam się, że gorzej być już nie może.
Potrzeba siły, aby trwać przy swoim i trzymać się swoich celów.


Mam marzenia pięciolatka.
Często są banalne, tak proste i żywe.

Jednak dziecka we mnie coraz mniej.
To smutne.
Bo nastoletnia siła przemija.
Wyciera ją codzienne dorosłe życie.


Próbuję zachować jej jak najwięcej.
Chowam i pielęgnuję jak skarb.


Niektórzy widzą mnie jako szczęściarę.
Bo udaje mi się to, czy tamto.
Często zazdroszczą.

Nie wiem, czy można nauczyć się podejścia do życia.

Optymizm jest w nas lub go nie ma.

Ale ja walczę.
Porażki dają mi do myślenia.
Ciężkie chwile umacniają wolę walki.

Nienawidzę się poddawać.

Chciałabym, aby to było zaraźliwe.

9 maj 2010

Dzień Strażaka, truskawki i pierwsza jazda :)


Dobry weekend.

Pełen wrażeń i działań.
Pracowity i pożyteczny.

Świeże powietrze i praca w ogrodzie dobrze robi.
Naprawa szklarni, spacer na działkę, roślinki.

Aktywny odpoczynek, bardzo to lubię :)

I sobotni wieczór kabaretowy na Dzień Strażaka :D

"ale ważniejszy facet, co nie płaci alimentów,
niż ten co nie ma komu"


Ogólnie nie przepadam za Dańcem, humor polityczny mnie nie kręci,
ale trzeba przyznać, że padło parę dobrych tekstów.



A dziś drobny deszczyk nas nie zniechęcił i przespacerowaliśmy się na działkę.
I mam zieleninkę!
Szczypiorek i pietruszkę :)
Własne najlepsze :)
Ale najbardziej cieszy mnie to, że mam kilka sadzonek TRUSKAWEK!
Są piękne i jak będą owocować, to umrę z radości :D


A na zakończenie weekendu jeszcze mała przejażdżka.
Tak więc pierwszą jazdę autkiem po kursie mam już za sobą ;)
Pierwszą bez instruktora, zupełnie nowym autem i na własną odpowiedzialność ;)
Początek serii z cyklu 'wieczorne powroty do domu', więc powinnam się niebawem przyzwyczaić.

A tymczasem mówię dobranoc i wskakuję do łóżka.
Jeszcze na zakończenie zdradzę, że w piątek upiekły się piękne bułeczki ;)
Cdn.

6 maj 2010

Primavera



Zobaczyłam kwitnące drzewa i uśmiechnęłam się :)
Bo pierwszy jest ich zapach...

Wdycham go i nie mogę się nadziwić.
Dodaje sił.

Po wyjściu z domu od razu czuć, że powietrze pachnie inaczej.
Pachnie wiosną :)


To zastrzyk, który uzależnia.

Gdy czuję ten zapach wszystko się we mnie cieszy.
Jest jak ambrozja.
Jak afrodyzjak.
Sprawia, że świat nabiera smaku.

Tak po prostu.

Tak, że chce się żyć :)





3 maj 2010

"Virtuality"

 g
g
but it stays in your head...
g
g
g

1 maj 2010

Wiosna!







Teraz już wiem, że jest.

Rześka i młoda.
Świeża.
Powoli budzi życie.
W oczekiwaniu na słońce łapię namiastkę ciepła i pierwsze wiosenne kolory.

Migawki ze spaceru po wsi.
Cdn :)